noc w parku mila, tylk szwedz sie popili i chodzili po parku, bijac sie i puszczajac pawie... pobudka byla wczesna-9. najpierw zeby sie z rana rozerwac, poszlismy do biblioteki :)
tam ogladalismy bardzo ciekawe exponaty-srebrna biblia i co wazniejsze, nuty z braniewa! zlodzieje z tych szwedow! potem smieszna niespodzianka, zagubieni gdzies miedzy 1gatan, a 2gatan spotkalismy rodaka! dolaczyl do nas na troche, alepotem pojechal sam, bo jak zobaczyl jak doskonale jezdzimy (juz prawie 500km), a jak on kiepsko (tylko 5000km), to wymiekl i wrocil do polski :) pojechalismy jezcze raz do gaml uppsali i ogladalismy muzeum wikingow, po czym wrocilismy obladowani pamitkami. ogladalismy takze skansen, gdzie zakoczyl nas geniusz wiejskiej fantazji-zabawa z kijkiem :)
do sgtuny dojechalismy dosc szybko i bez przeszkod. miasteczko nas urzeklo, obejrzelimy jak bawia sie pijani szwedzi i poszlismy spac przy akompaniamncie hordy kaczek i gesi :)