wstalismy pozno, bo nikt nie wiedzial, czy budzik dzwonil, czy nie. w koncu dojechalimy do sztokholmu!!jeszcze tgo samego dnia obejrzelismy muzeum historii naturlnej, co zajelo nam kupe czasu, ale nie byl to czas stracony, bo szwedzi maja dar robienia fajnych muzeow. zrobilismy sobie tez wycieczke sztokholm noca-nie bez przyzcyny nazywaja go najpikniejszym miastem swiata! zywimy sie suchym chlebem i woda, by starczylo anm pieniedzy...